w kropli jantaru
śpi cienkoskrzydła jętka
omamiła czas
oglądać rafę
to jakby wniknąć w witraż
który odkrył ruch
czas skamieniały
w podkówce amonita
zwinął się z kłębek
piękny zawijas
jaszczurka na macewie
co piszesz w jidysz
lśni rybia łuska
rodząc maleńkie tęcze
całkiem jak witraż
roje świetlików
stworzyły mapę nieba
licz konstelacje
różaniec jemioł
na topolowych dłoniach
to wiatr się modli
dwie sroki w pląsach
nieświadome że kręcą
czarno-biały film
muzyka kropli
jak błękitna rapsodia
wdeszczowstąpienie