Z życia jemioł

Topola zapewniła jemiołuszkom bezpieczną przystań. Obsiadły drzewo różnobarwnym stadkiem i tak przyjemnie świergotały. Vibrato na przemian z cirykaniem było zachwycające… Zasłuchała się. Nie przeczuwała, że ma to wiele ze śpiewu syren… Gdyby wtedy jakiś przyjazny wiatr odpędził ptaki, ale nie, było zupełnie bezwietrznie.

Tylko jedna z jemiołuszek zostawiła lepki ślad. Prawie niewidoczny. Kleiste ziarenko przylgnęło do kory, enzymy ją rozpuściły i pierwszy korzonek zaczął penetrować miazgę. Naiwna topola wcale się tym nie przejmowała. Nawet zaczęła oczekiwać, kiedy rozkrzewiające się szybko gałązki wydadzą pierwsze owoce. To gwarantowało częstsze koncerty nie tylko jemiołuszek. Piękna, niemal idealna zimozielona kula –  kształt doskonały – wkrótce wytworzyła białe, półprzezroczyste jagody, także kuliste. Szybko zniknęły w zachłannych dziobach. A że ptaki zazwyczaj się śpieszą, niektóre ziarenka od razu przykleiły się do kory. Proces powtarzał się niemal lawinowo. Zaczątki kul zagnieździły się w całej koronie topoli. Owszem, wyglądała na początku imponująco, gdy opustoszałe gałęzie były niejako przystrojone wiecznie zielonymi lampionami o białawych świecidełkach.

Dopiero po kilku latach topola zorientowała się, co ją spotkało. Zaczęła mizernieć, słabnąć, coraz częściej dostawała zadyszki z niedoboru składników pokarmowych. Co z tego, że setki jemioł produkowały w trakcie fotosyntezy tlen, skoro same go spożytkowywały, okradając topolę ze wszystkiego innego! Zaczęła rozumieć, że już wkrótce nie zdoła zapewnić pożywienia sobie i im! Wiedziała też, że to ona umrze pierwsza. Wcale jej nie pocieszało, że za nią pójdą jej prześladowcy. Jemioły są nierozerwalnie związane z żywicielem…

            A co na to beztrosko namnażające się oliwkowozielone kule? Z oliwkami łączy je, niestety, tylko kolor. Na horyzoncie zatem jedynie… Zresztą, jemiołuszka z gałązką wyglądałaby raczej karykaturalnie, gołębice mają inny gust.

Podobno jemioły bywają bardzo dumne, że są półpasożytami. Widzą tylko pełną połowę szklanki… Półanalfabeta, półdzikus i półbóg  zapewne także. Ale trzeba jemiołom oddać sprawiedliwość, że mimo wszystko mają z czego się cieszyć. Niejedno dzieciątko może się urodzić dzięki ekstraktowi z ich liści. Jemioły doskonale wiedzą, jak utrzymać się w ciele żywiciela…  Niejeden człowiek nie dozna zawału czy kłopotów z miażdżycą, niejeden ogród zostanie uchroniony od szkodników przez ptaki, które żywiły się zimą owocami jemioł. No i ludzie powszechnie wierzą, że pod jemiołą wolno im pozwolić sobie na więcej szczęścia. Nietrudno się domyślić, dlaczego, skoro tak ważna jest lepkość soku… O odpędzaniu wszelakich demonów nawet nie trzeba wspominać! Ale żeby średniej wielkości jemioła kosztowała dzisiaj (17.12.2021) 50 (pięćdziesiąt) zł to już przesada…

Topolo, czy to ci w czymś pomoże?

25.11.2021